Zaczęłam pisać ten wpis już jakieś 2-3 tygodnie temu - miał dotyczyć zmian jakie wprowadziłam do mojej dotychczasowej diety i oczywiście tytułowych dyniowych ciastek z masłem orzechowym. W międzyczasie jednak sporo się wydarzyło i nastąpiło wiele zmian w moim życiu - i bynajmniej nie chodzi tu o zmiany odnoszące się do mojego odżywiania. Względem prowadzenia bloga doprowadziło to przede wszystkim do tego, że nie byłam w stanie dokończyć tego posta, ani stworzyć jakiegokolwiek nowego. Doprowadziło to również do tego, że nie potrafię teraz przewidzieć jak będzie to wyglądać w najbliższym czasie. Tym razem nie chodzi jednak o brak pomysłów, czy brak motywacji, ale sprawę czysto techniczną, jaką jest przeprowadzka, zmiana pracy i wszystko co się z tym wiąże. Mam jednak nadzieję, że to chwilowy problem i już niebawem 'jakoś' wszystko się ułoży. W każdym bądź razie - trzymajcie kciuki :)
Owsiane ciasteczka z masłem orzechowym i dynią
Składniki na ok. 10 sztuk:
150 g puree z dyni
150 g masła orzechowego
150 g płatków owsianych lub mąki owsianej
2 jajka
cynamon
stewia
wartość energetyczna 1 ciastka: ok. 180 kcal
B: 8,4 g T: 10,7 g W: 12,4 g
Puree zblendować dokładnie z masłem orzechowym, jajkami, cynamonem oraz stewią. Dodać zmielone płatki owsiane i zagnieść ciasto. Z przygotowanego ciasta uformować około 10 kulek równej wielkości, ułożyć je na natłuszczonej blaszce do pieczenia i delikatnie spłaszczyć - żeby je trochę upiększyć możecie docisnąć widelcem :) Piec około 15 minut w 180 stopniach.
wartość energetyczna 1 ciastka: ok. 180 kcal
B: 8,4 g T: 10,7 g W: 12,4 g
Puree zblendować dokładnie z masłem orzechowym, jajkami, cynamonem oraz stewią. Dodać zmielone płatki owsiane i zagnieść ciasto. Z przygotowanego ciasta uformować około 10 kulek równej wielkości, ułożyć je na natłuszczonej blaszce do pieczenia i delikatnie spłaszczyć - żeby je trochę upiększyć możecie docisnąć widelcem :) Piec około 15 minut w 180 stopniach.
zdecydowanie moje smaki i w 100% składniki, które na co dzień stosuję w swojej kuchni- mega ciacha!
OdpowiedzUsuńPudełko z KiK, a teraz zastanawiam się, dlaczego go nie wzięłam... :<
OdpowiedzUsuńJa kupowałam akurat w Tk Maxx ;)
UsuńAle ładne zdjęcia! A ciastka wyglądają apetycznie :)
OdpowiedzUsuńOmnomnom <3 Wyglądają smakowicie! I chyba sobie je zaraz sama zrobię, co prawda nie mam puree z dyni, ale coś wymyślę :3
OdpowiedzUsuńwypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam.... :-)
OdpowiedzUsuńA jakby dodawać ksylitolu to ile go wsypac (albo ile dajesz tej stewii?)
Dzieki i pozdrawiam!
Mam zawsze problem z odpowiedzią na to pytanie, ponieważ dosypuję, próbuję i ewentualnie znów dosypuję, często prosto ze słoiczka. Polecam zrobić tak samo, a ja następnym razem postaram się odmierzać ilość stewii łyżeczkami :)
UsuńTakie pytanie mam - skad wziac puree z dyni?:P
OdpowiedzUsuńUpiec dynię i zblendować ;)
Usuńrobiłam zgodnie z przepisem i nie mam pojęcia czemu ale ciasto wyszło mi lejące :/ w życiu nie dało się z niego lepić ciastek :(
OdpowiedzUsuńA jakiego puree z dyni użyłaś? Może jakiegoś gotowego?
Usuńwłaśnie sama przygotowałam, może było za rzadkie, tak czy inaczej dosypałam żeby zagęścić płatki żytnie i smak wyszedł genialny ;)
UsuńPuree powinno być gęste, może faktycznie tu tkwił problem :) Cieszę się, że smakowało! :)
UsuńWyglądają bardzo smakowicie :).
OdpowiedzUsuńmniam! już wiem jak spożytkuję moją dynię! :)
OdpowiedzUsuńIle to 150 g puree? Szklanka?
OdpowiedzUsuńno więc mam już końcowkę puree w lodówce - idę zważyć czy wystarczy :) i szybko sieknę te ciasteczka :) zapowiadają się bajecznie <3
OdpowiedzUsuń