Tego typu trufle przewijają się przez większość blogów o zdrowym odżywianiu i są chyba jednym z najłatwiejszych deserów, jakie można przygotować. Nie wymagają pieczenia, ani wielkich zdolności kulinarnych, można je przygotować z przeróżnych składników i prezentują się naprawdę efektownie.
Z tego też względu były na mojej liście planowanych przepisów już od dawien dawna, ale jakoś zawsze znalazło się coś innego do zrobienia. Zupełnie przypadkiem przypomniało mi się o nich przed świętami i postanowiłam zrobić je w wersji nawiązującej właśnie do świąt - stąd też w przepisie suszone śliwki, które z kolei nieodłącznie kojarzą mi się z czekoladą... ;)
Z tego też względu były na mojej liście planowanych przepisów już od dawien dawna, ale jakoś zawsze znalazło się coś innego do zrobienia. Zupełnie przypadkiem przypomniało mi się o nich przed świętami i postanowiłam zrobić je w wersji nawiązującej właśnie do świąt - stąd też w przepisie suszone śliwki, które z kolei nieodłącznie kojarzą mi się z czekoladą... ;)
Czekoladowo-śliwkowe trufle z kaszy jaglanej
Składniki na około 27 sztuk:
150 g kaszy jaglanej (przed ugotowaniem)
200 g suszonych śliwek
100 g gorzkiej czekolady
3 łyżeczki stewii
kakao do obtoczenia
wartość energetyczna 1 trufli: ok. 60 kcal
B: 1,2 g T: 10,2 g W: 1,8 g
Śliwki drobno pokroić, jeśli są twarde, zalać wrzątkiem i odstawić na kilka godzin. Kaszę jaglaną ugotować, tak żeby była gęsta i kleista, przestudzić. Następnie dokładnie zblendować śliwki, dodać kaszę, stewię i roztopioną czekoladę, ponownie zblendować na gładką masę. Wstawić do lodówki na minimum pół godziny, następnie z masy formować trufle. Kakao wysypać na talerzyk, obtaczać przygotowane kulki, schłodzić.
Muszę w końcu zrobić takie trufle. :)
OdpowiedzUsuńNapiszę jedno, są przepyszne! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że posmakowały! :)
Usuń