Pierwsze podejście do tego ciasta muszę niestety zaliczyć do średnio udanych. Zrobione według przepisu znalezionego w internecie było co prawda smaczne, ale zbyt wodniste i niedopieczone. Chodziło mi po głowie przez cały tydzień, dlatego postanowiłam spróbować po raz drugi, tym razem nieco zmieniając recepturę :) W dalszym ciągu ciasto nie jest idealne, nie wiem co mnie podkusiło, żeby dodać do niego proszek do pieczenia (no dobra wiem co, w tym jednym punkcie chciałam akurat wiernie trzymać się znalezionego przepisu). Nie przyszło mi do głowy, że zblendowana kasza jest na tyle ciężka, że dodawanie do niej proszku nie ma po prostu sensu. Urosła górna część ciasta, która opadła zaraz po otworzeniu piekarnika. Niemniej jednak zmiany w przepisie wyszły ciastu na dobre i teraz z czystym sercem mogę Wam je zaprezentować :)
Składniki:
180 g nieugotowanej kaszy jaglanej
2 jajka
10 g stewii
120 g jogurtu naturalnego
25 g oleju
1 łyżeczka cynamonu
15 g płatków migdałowych
120 g malin
wartość energetyczna 1 porcji (z całości wyszło 10 porcji): 125 kcal
Ugotować kaszę jaglaną z niewielką szczyptą soli (dwa razy więcej wody niż kaszy). Ostudzić, zblendować. Do masy jaglanej dodać cynamon, jogurt, olej oraz stewię, dokładnie wymieszać. Białka oddzielić od żółtek, ubić. Do masy dodać zarówno żółtka, jak i białka, znów dokładnie wymieszać, na koniec dodać maliny. Gotową masę przełożyć do natłuszczonej foremki, posypać migdałami i włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Piec 1 godzinę 15 minut.
Chwila nieuwagi i płatki migdałowe w niebezpieczeństwie :) |
wygląda tak, że aż mi ślinka cieknie... :)
OdpowiedzUsuńo MNIAM <3 !
OdpowiedzUsuńa jakiej wielkości użyłaś foremkę? bo patrząc na te nieduże ilości produktów wydaje mi się, że moje keksówki są za duże...
OdpowiedzUsuńMoja foremka ma wymiary 10x20x5 cm, więc faktycznie nie jest zbyt duża :)
UsuńTę stewie zaparzasz czy dodajesz suszoną?
OdpowiedzUsuńMam stewię w proszku :)
UsuńKotu widać smakowało :)
OdpowiedzUsuńCudowny blog, cudowny przepis, cudowna kicia!
OdpowiedzUsuńMam ogromną prośbę - mogłabyś dodać na swojego bloga gadżet obserwatorów Google? Naprawdę bardzo podoba mi się twoja strona i z chęcią bym go zaobserwowała, by móc go na bieżąco śledzić. :)
Gadżet dodany, dziękuję za sugestię! ;)
Usuń